Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2012

A tak sie zarzekałam.....

Zawsze powtarzam, żeby nigdy nie mówić nigdy..... Ale jak to ja.... Zarzekałam się że druty to nie moja bajka.... Ale mi się spodobało :D Tak więc powstało już kilka sweterków :D Starczy pisania, pora no focie :D Na pierwszy ogień bezrękawnik : Golfik bombka   Zdjęcie z planu... Ta lampka energooszczędna, to tylko zmyłka,  do zdjęć się nie nadaje, bo daje zółte światło....    Sweterek na krótki rękaw plecy wyszły trochę inaczej, ale za to mamy  dwie koszulki w jednej :D   Zdjęcie rodzinne :D   Matylda przechwyciła bombkę dla siebie   zoom na detal :D   Kasieńka prezentuje mój pierwszy sweterek na drutach...   Feniś ma parcie na szkło....   Teraz pora na sweterek rozpinany z jednego kawałka :D   Rękawy dzwony   Wiązany troczkiem :D I ostatnia kreacja. Płaszczyk   Kukardka na kuperku   Zapinany na guziczki    Ostatnia f

Dziadek Mróz, namiot i włóczka :D

Dziadek Mróz to utalentowany malarz... Na Podlasiu zima nie odpuszcza... Mikołaj był w tym roku bardzo domyślny :D Dostałam 4 pięknie tęczowe włóczki : Oraz namiot bezcieniowy :D Muszę nauczyć się obsługi tego cuda, ale myślę ze jakoś to będzie :D Feniś prezentuje sweterek, który zrobiłam na drutach.... Tak, ja sama :D Za druty posłużyły mi dwie długie wykałaczki do szaszłyków :D Zdjęć Świątecznych chwilowo nie będzie.... Nie miałam czasu a weny brak... Muszę odpocząć... Życzę Wam duuużo zdrowia, pogody ducha, weny i pozytywnego nastawienia:D =^-^=

Zima i zimowy komplecik

Zima szaleje na całego... Jak w sobotę rano zaczęło sypać, tak sypało do dziś... Chwilowo nie pada i mam nadzieję że już na razie nie będzie.... Kocham śnieg, ale chwilowo mam go już dość... Pora na Fenisiowy dresik :D Długie spodnie + bluza z kieszenią i golfem + czapa :D   Komplecik jest w kolorze słodkiej morelki, czego na zdjęciach nie widać...   Tam jeszcze nie tak dawno były schody.... Feniś wlazła w zaspę i chyba się jej to spodobało, bo...   ... chwilę później robiła aniołka :D   Potem po uprawiała trochę  wspinaczki zaspowej (w tym momencie aparat odmówił współpracy, zaparował na amen) Po męczących 10 minutach na podwórku przy -12 stopniach,  zawinęła się w koc i zaległa na parapecie...   Na koniec dresik w wersji z krótkimi spodniami Tyle na dziś. =^-^=