Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2014

Czacha pod dachem

Fantazja niesie mnie falą pomysłów... :D Zwariowany czas.... Kiedy człowiek ma nadzieję,  że w końcu nadszedł czas spokoju... I można sobie w końcu spokojnie usiąść  z igłą w ręku... ... ..Tiaaaaa.... No cóż, przynajmniej nie jest nudno :D Starczy marudzenia, pora na fotki :D Na podwórku ziąb, ale fotki są :D Zestaw farmera :D   Własnoręcznie zrobiłam guzik, a daszek jest usztywniony :D   Zestaw drugi, Słodka zadziora :D   Czapa ozdobiona została kryształkami   Od spodu też :D   Na koniec... Fantazja mnie poniosła... Nie, nie upaliłam się... Nie, nie jestem pijana... :P   Błahahaaaa... To do następnego :D =^-^=

Po mojemu

Ostatnio popularność niesie falą strój ala Cleo Tak więc i ja się pokusiłam.. Wyszło po mojemu, czyli daleko od oryginału ;P Pięknej we wszystkim pięknie :D   Przyznam się bez bicia, że to miało być ubranie dla Pinkston... Tylko coś nie tak wymierzyłam... Tina skorzystała na moim gapiostwie ;) =^-^=

Pink in pink

Różowo mi... Ale tylko na lalce... Rozpisywać się dziś nie będę. Zaczniemy od foteczek przyrody, wczoraj wieczorem komary-mutanty usilnie chciały wyssać ze mnie caluśką krew, ale się nie dałam ;p No więc tego... SPAM :D Jak wyszłam z domu było tak: W takim świetle zdjęcia ciekawie wychodzą :D   Bez już przekwita... Będę płakała... hlip, hlip...   Mrówka Z załapała się nawet na focię :D   Natomiast kiedy komary żyć nie dały, niebo wyglądało już tak:   Zdjęcie NIE jest kolorowane!   Oki, lekcji przyrody styknie, pora na moją gwiazdę,  znaczy nie moją, nooo... P - Howdi człowieki!!   P - Ihajahooo!! Wio!! Koniku, wio!!   Ja - Khm... Konia nie masz.... Zauważyłaś?? P- No i...?? Bo nie czaje.. Ja - Choćby to, że ja tu usiłuję tobie sesję zrobić... P- Oj noooo.. nawet pobawić sie nie da.... Na tą wielką koszpyrę pasują buty od starszego typu Polly   Tuniczka to n

Rewię mody pora zacząć

No to ten...  Zacznijmy od tego że panna Pinkston przyjechała po wyprawkę... Trochę musiałam się pogłowić jak na taką anorektyczkę szyć, ale no cóż, klient płaci, klient wymaga :D Wczoraj wieczorem dopadła mnie wena. Nożyczki, igły, nici i tona materiałów  wszelakiej krwi i maści została przerzucona  i tym oto sposobem Pinki może zaprezentować swój pierwszy komplecik :D A nie wrrróć!! To nie to zdjęcie... Sorrki... Ale niezapominajki piękne to niech se zostaną :D No dopsz... To zacznijmy Pinkstonowy SPAM  Bluza kangurka z kapturem  i spodnie z funkcyjnymi kieszeniami :D Panna Pinkston się powdzięczy przed aparatem     Mała akrobatka :D   Muszę przyznać że ładnie współpracuje z aparatem   Tylko ten szczególny kolor oczu mnie przeraża ;p P - Rurzowiaste stokrotki!! Jak moje ocyska :D Chyba trzeba będzie  pomyśleć o zakupię... P - O pacz!! Te terz siem  pżekolorywowujom :D

Mamy gościa :D

Wspomniany w poprzednim poście GOŚĆ już u nas jest :D Zacznę jednakowoż piękną tęczą :D Dzisiejszą :D  Świeżutka, prosto z deszczu :D Zoom na kolor :D   Ale do rzeczy... Nie o pogodzie miały być dywagacje...   Wczoraj wieczorem zastał mnie taki oto widoczek : Dziewczęta już w piżamkach,  zawzięcie coś dyskutowały...   M - No Pinki opowiadaj, jak podróż minęła??   P - Strasznie było, zimno i ciemno.... We Wrocku mnie przetrzymali, nie wiem po co?? Priorytetem podróżowałam, pierwszą klasą!! A zostałam potraktowana jak przesyłka 3 klasy...   M -  No co ty opowiadasz?? To trzeba gdzieś zgłosić!! Tak być nie może!! P - Trochę się bałam, ale w końcu usnęłam.... Potem jak się obudziłam to już byłaś Ty i ta duża... Dostałam koszulę i kapciuszki i znowu chce mi się spać.... M- No to już, w sumie to już późna pora, łóżko już czeka    P - To ja się dżemnę, a od jutra ruszamy w świat :D M- No widzi