Przejdź do głównej zawartości

Nowe szaty Felki ;)

Tak oto do garderoby powoli zagląda jesień :






Komplecik ze starego swetra. :D

Komentarze

  1. Fajne wdzianko:) Ciekawe kiedy mnie najdzie na stworzenie czegoś cieplejszego:/ Bo jak na razie moja Rose chodzi w krótkich sukienkach na dodatek bez majtasów:D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też się zabrałam za szycie okryć wierzchnich dla moich Fashionistek. Zaczęłam od materiału, który nie polubił się z moją maszyną. Efekt? Nadszarpnięte nerwy, kilka kawałków szmatki zmarnowanych i nawet jedna kurtka nie skończona. Tak to jest, jak się ma nerwy słabsze niż zacięcie w tworzeniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kostiumik jak znalazł na chłodniejsze dni- szczególnie mi się podoba jak zalotnie spod niego wyziera koronkowy staniczek;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki dziewczyny :D
    Ja szyję ręcznie, bo maszyna stoi popsuta i nie ma czasu jej naprawić...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty to lepiej załatw jej jakąś bluzeczkę do tej garsonki, bo jak będzie tak paradować, to śnieg nigdy nie spadnie;P

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie przeczytałam Twojego bloga!(całego!)
    Fajnie zaczynasz!
    Widzę, że mamy dużo wspólnego: lubimy eksperymentować , a pod wpływem mgły naszym lalkom rosną dłuuugie zęby ;)
    Będę tu zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
  7. ...ale z brzuchem na wierzchu :D
    i tak zmarznie, o! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. :D
    jesteście KOCHANE!! Wszystkie!!
    Nad bluzeczką już pracuję :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Tęsknię za tym miejscem... Za Wami wszystkimi... Mój blog bym moim małym światem, cichą, spokojną przystanią w której czułam się bezpiecznie... Teraz nawet nie wiem kto z moich "starych" znajomych jeszcze istnieje i działa w blogosferze... Chciałabym reabimowac mój malutki świat raz jeszcze, tylko czy starczy mi czasu na kolejne zajęcie... Czy będę w stanie publikować regularnie?? Tego obiecać nie mogę... Postaram się..  Ostatnio sporo szydełkuję Efekty bywają różne Np takie: W Telford przyroda poczuła wiosnę i oprócz przebiśniegów koty już marcują... Mech kwitnie... A mi dalej zimno więc robię chusty  :D No to dobranoc przyjaciele  =^-^=

Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest!!!!!!!!

O bosz... O bosz.... Obosz....... Ale mi się ręce trzęsą!!!! Zdjęć kilka, słabych, bo łapy latają :D Od rana u mnie leje, więc słońca ni ma.... Jest BOSKA!!!!   Śliczne ślepia   Klasyk.... Odbarwiona ręka...     Jej sztylet jest zabójczy :D   Boska mordka!!   Wybaczcie że dziś bez ładu i składu.... Ale jestem tak podekscytowana że aż.... ojej!! Teraz pytanie... Jak Wy to robicie, że Wasze lalki zamykają oczy?? pipek znalazłam, ale one nie zostają zamknięte.... Pozdrawiam i lecę się zachwycać dalej :D =^-^=

żyję

Myślałam ze ten blog już umarł, zginął śmiercią naturalna... A tu niespodzianka,  zaglądam w statystyki i szok.. W tym miesiącu odwiedziło go 1000 osób...!! Czyli jeszcze ktoś tu zagląda... Powoli, nieśmiało powracam do świata lalek. Malutka Blu dostała "picco neemo", Rey (barbie z Chin) została wyciągnięta z czeluści szafy i jestem w niewniebowzięta, gdyż ponieważ...  leci do mnie Blyth...!! Założyłam sklepik na Etsy ... Tak strasznie stęskniłam się za Wami wszystkimi... Brakuje mi lalkowego świata, te 2 lata odpoczynku chyba były mi potrzebne, żeby naładować baterie. .. Nie wiem jak to teraz będzie, ale obiecuje ze postaram się wrzucić posta przynajmniej raz w tygodniu. A teraz łapcie parę fotek Blu i Rey :D Zdjęcia niestety słabej jakości, następnym razem się poprawie ;) Blu  Rey Na koniec ja :D Pozdrawiam wszystkich serdecznie,  dzięki jeszcze raz ze tu zaglądacie mimo wszystko :* =^-^=