Przejdź do głównej zawartości

Rose

Wróciłam z pracy...
Ciemno...
Usiadłam do  maszyny i...
Ciemno...
Jedyne co mi wyszło,
to najprostsza na świecie sukienusia...

Zdjęcia nie powalają jakością...
Ciemno...

Ale coś tam mam, więc Wam pokażę :D

Jak już mówiłam,
panna jest różowa...
Dosłownie...
Zastanawiam się czy nie zrobić z niej Indianki...
 

Potrafi ładnie pozować
 

Mała złośnica
 

Sama siedzi..
 

Wzrostu jest mniej więcej Fenki


Panienki się chyba polubiły :D
 

Jeszcze ze spraw technicznych:
- mocowania ramion i bioder są wzmocnione guziczkami
- zrobiona jest z włóczki akrylowej
- wzoru nie podam, bo nie mam, robiłam na wyczucie
- wypełniona jest watą
- włosy są wszczepione, również z włóczki akrylowej

Chyba tyle, jakby co to pytać, odpowiem :D

= ^-^=

Komentarze

  1. Dla mnie jest fantastyczna i ma świetną sukienkę-groszki pod kolor włosków :)
    Pozuje bardzo wdzięcznie i naturalnie.
    Można wystylizować ją na Indiankę, ale czy są Indianki o różowym kolorze skóry ???
    No chyba, że to nowe plemię odkryte przez Ciebie ;)
    Super Ci wyszła ta laleczka,bardzo mi się podoba, gratuluję i podziwiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie pozuje... i pasuja jej te groszki... taka groszkowa cukierkowa panienka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna :D ale wolałabym brzoskwiniową niż różową :D:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z cyklu Imago wyłudza prezent na Imieniny lub kwietniowe już urodziny :D

      Usuń
  4. Świetnie razem wyglądają. Czy mi się zdaję, czy Fenka jest troszkę zazdrosna, że nie tylko ona potrafi tak pozować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Groszki są zawsze na czasie! UROCZA! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna jest, podziwiam twoje umiejętności ;-)
    Obie panienki razem wyglądają przesłodko <3

    OdpowiedzUsuń
  7. fajnie wyszła!!! nawet ten różyk nie przeraża :P podoba mi się "foch" :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Tęsknię za tym miejscem... Za Wami wszystkimi... Mój blog bym moim małym światem, cichą, spokojną przystanią w której czułam się bezpiecznie... Teraz nawet nie wiem kto z moich "starych" znajomych jeszcze istnieje i działa w blogosferze... Chciałabym reabimowac mój malutki świat raz jeszcze, tylko czy starczy mi czasu na kolejne zajęcie... Czy będę w stanie publikować regularnie?? Tego obiecać nie mogę... Postaram się..  Ostatnio sporo szydełkuję Efekty bywają różne Np takie: W Telford przyroda poczuła wiosnę i oprócz przebiśniegów koty już marcują... Mech kwitnie... A mi dalej zimno więc robię chusty  :D No to dobranoc przyjaciele  =^-^=

Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest!!!!!!!!

O bosz... O bosz.... Obosz....... Ale mi się ręce trzęsą!!!! Zdjęć kilka, słabych, bo łapy latają :D Od rana u mnie leje, więc słońca ni ma.... Jest BOSKA!!!!   Śliczne ślepia   Klasyk.... Odbarwiona ręka...     Jej sztylet jest zabójczy :D   Boska mordka!!   Wybaczcie że dziś bez ładu i składu.... Ale jestem tak podekscytowana że aż.... ojej!! Teraz pytanie... Jak Wy to robicie, że Wasze lalki zamykają oczy?? pipek znalazłam, ale one nie zostają zamknięte.... Pozdrawiam i lecę się zachwycać dalej :D =^-^=

Ruda Kaśka

Przyszły nowe włosy dla Kasi. Są idealne :D Znaczy idealnie rude :D Oczek chwilowo nie będę zmieniała z prostego powodu.... Nie mogę znaleźć tych cudnych oczek :( Ale teraz wygląda bosko, więc chwilowo zostanie jak jest :D Starczy tych zachwytów... :D Teraz pokazuje się Kasia w nowym owłosieniu oraz w nowej kreacji :D Szyłam ten strój cały wieczór... Niestety maszyna na dobre odmówiła współpracy, więc wszystko w łapkach szyte, ale w sumie chyba wolę szyć ręcznie, mam większą kontrolę nad małymi elementami :D Oki, już się napisałam pora na spam zdjęciowy :D Udało nam się dziś złapać parę promieni zachodzącego słońca. Od rana lało, więc to duży sukces :D Kasia ma na sobie: - tunikę-bombkę którą tak zawzięcie szyłam... - nową bluzkę na długi rękaw oraz buty które za grzyba nie chciały wejść na jej stopy... Peruka jest boska, ma tylko jeden mankament, poprzedni właściciel wyciął bolec, więc włosy "jeżdżą" po całej głowi...