Przejdź do głównej zawartości

Pestka na swoim.

Właśnie skończyłam "domek" Pestki :D Co prawda potrzeba jeszcze chwili na dopracowanie szczegółów, ale już nie mogłam się doczekać i postanowiłam pstryknąć kilka fotek :D
Oto efekty mojej weny ;)


















Jak widać w oknach są szyby oraz ciekawe widoki, tylko coś mi z oprawą okien nie wyszło jak powinno...
Pestka ma również nowy strój.
Dobra, lecę do pracy. Wieczorem może coś jeszcze skrobnę :D

Komentarze

  1. Pestka to Ci chyba teraz pokłony bije za ten pokoik ;D Cudny! :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Woooow,fantastyczny doemk!Jestem w szoku!Wszystko tam jest,normlanie szczena mi opadla z wrazenia:)

    Ja pierdziu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Domek REWELACYJNY jest !!!!!! Przepiękne mebelki,ślicznie jej wszystko urządziłaś ! Jestem pod wrażeniem ! Cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie sobie Pestkeczka pomieszkuje. Ale zebrałaś mnóstwo gadżetów domkowych. Super !

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję serdecznie w imieniu Pestki :D
    Ale czy nie wydaje się Wam że trochę za "pstrokato" mi to wyszło?? Może lepsze by były jednolite ściany...??

    OdpowiedzUsuń
  6. Wg mnie powinien być jednolity dywanik, albo właśnie ściany.
    Ale za to wszystkie mebelki prezentują się cudnie, super wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Tęsknię za tym miejscem... Za Wami wszystkimi... Mój blog bym moim małym światem, cichą, spokojną przystanią w której czułam się bezpiecznie... Teraz nawet nie wiem kto z moich "starych" znajomych jeszcze istnieje i działa w blogosferze... Chciałabym reabimowac mój malutki świat raz jeszcze, tylko czy starczy mi czasu na kolejne zajęcie... Czy będę w stanie publikować regularnie?? Tego obiecać nie mogę... Postaram się..  Ostatnio sporo szydełkuję Efekty bywają różne Np takie: W Telford przyroda poczuła wiosnę i oprócz przebiśniegów koty już marcują... Mech kwitnie... A mi dalej zimno więc robię chusty  :D No to dobranoc przyjaciele  =^-^=

Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest!!!!!!!!

O bosz... O bosz.... Obosz....... Ale mi się ręce trzęsą!!!! Zdjęć kilka, słabych, bo łapy latają :D Od rana u mnie leje, więc słońca ni ma.... Jest BOSKA!!!!   Śliczne ślepia   Klasyk.... Odbarwiona ręka...     Jej sztylet jest zabójczy :D   Boska mordka!!   Wybaczcie że dziś bez ładu i składu.... Ale jestem tak podekscytowana że aż.... ojej!! Teraz pytanie... Jak Wy to robicie, że Wasze lalki zamykają oczy?? pipek znalazłam, ale one nie zostają zamknięte.... Pozdrawiam i lecę się zachwycać dalej :D =^-^=

żyję

Myślałam ze ten blog już umarł, zginął śmiercią naturalna... A tu niespodzianka,  zaglądam w statystyki i szok.. W tym miesiącu odwiedziło go 1000 osób...!! Czyli jeszcze ktoś tu zagląda... Powoli, nieśmiało powracam do świata lalek. Malutka Blu dostała "picco neemo", Rey (barbie z Chin) została wyciągnięta z czeluści szafy i jestem w niewniebowzięta, gdyż ponieważ...  leci do mnie Blyth...!! Założyłam sklepik na Etsy ... Tak strasznie stęskniłam się za Wami wszystkimi... Brakuje mi lalkowego świata, te 2 lata odpoczynku chyba były mi potrzebne, żeby naładować baterie. .. Nie wiem jak to teraz będzie, ale obiecuje ze postaram się wrzucić posta przynajmniej raz w tygodniu. A teraz łapcie parę fotek Blu i Rey :D Zdjęcia niestety słabej jakości, następnym razem się poprawie ;) Blu  Rey Na koniec ja :D Pozdrawiam wszystkich serdecznie,  dzięki jeszcze raz ze tu zaglądacie mimo wszystko :* =^-^=