Przejdź do głównej zawartości

Rum i Janek

Tiaaaa...
Jak któraś panna przeziębiona, to według mej 
prababci nieboszczki Jagódki najlepszy jest rumianek...
Rum wypić a z Jankiem się położyć ;)
Zakręcona kobitka była :D

Więc drogie panie wybieramy sobie RumJanka i idziemy sie kurować ;)


Ale nie o tym miało dziś być...
Mam nowy secik do pokazania.
Oczywiście moją modelką jest Imagowa Lizzie :D

Enjoy!!

Bluzeczka z panienką Wikingówną
oraz falbaniasta kiecuszką


Z trampeksami prezentuje się cudnie :D

SPAM
@
\l/




Miszczowie drugiego plana :D


Łapiemy słoneczko



Angel 


Buziaczki  :*

No to idę szyć dalej :D

Bywajta człowieki 

=^-^=

Komentarze

  1. Świetna ta spódniczka z falbankami!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja odnośnie rumianku.Jest dobry na grypę.
    RUM wypić,JANEK wyrypie i po grypie hehehehehe ;-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tak czułam, że Lizzi coś zmaluje... Dostała bluę z wikingiem... to odrazu wdrapała się na szczyt Gałagutkowego świata... zdjęła słońce i siebie umieściła na niebieskim firmamencie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczna kiecuszka!ta falbanka jest genialna! no i ten t-shirt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wdzięczna z niej modelka:) I śliczne ciuszki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. I just found your blog ... and I like it!
    want us to follow each other??'ll wait for my blog!

    http://lemonchicbeautyfashion.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak widać na przedostatnim miejscu Lizzie wzięła sobie do serca ten RumJanek. Jak robisz te maciupkie ozdóbki na bluzeczkach?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale świetna ta spódniczka *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. interesująca notka :))
    obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Oj, ja nie dobra....

Przepraszam Was wszystkich za moje zniknięcie... W tak zwanym "międzyczasie" sporo się działo... Nie będę Was zamęczać przydługim wywodem. Najważniejszym wydarzeniem jest fakt, że w końcu otworzyłam swój sklepik http://pl.dawanda.com/shop/Galagutek Znajdziecie tam różne różności :D Ostatnio zapałałam miłością do szydełka, do tego stopnia że zapomniałam o lalkach... Powstało gruszkowe trio Zakochałam się w niezniszczalnych kaktusach... Powstała też masa pluszaków... Powstawały też torebki Ale przyszła pora na otrzeźwienie i szydełko poszło w kąt. Niestety do lalek puki co też nie wrócę, ponieważ... Fanfary poproszę... W kwietniu będzie mój wielki dzień!! Gałagutek wychodzi za mąż, mili moi :D Tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszą notkę :D PS. Obecnie wdrażam się w Pin-Up Style :D
Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Tęsknię za tym miejscem... Za Wami wszystkimi... Mój blog bym moim małym światem, cichą, spokojną przystanią w której czułam się bezpiecznie... Teraz nawet nie wiem kto z moich "starych" znajomych jeszcze istnieje i działa w blogosferze... Chciałabym reabimowac mój malutki świat raz jeszcze, tylko czy starczy mi czasu na kolejne zajęcie... Czy będę w stanie publikować regularnie?? Tego obiecać nie mogę... Postaram się..  Ostatnio sporo szydełkuję Efekty bywają różne Np takie: W Telford przyroda poczuła wiosnę i oprócz przebiśniegów koty już marcują... Mech kwitnie... A mi dalej zimno więc robię chusty  :D No to dobranoc przyjaciele  =^-^=

Przygarnij mnie....

W niedzielę powstała różowo-włosa panienka. Ma całe 22,5cm wzrostu. Potrafi zginać nóżki i rączki... Starczy reklamy, pora na focie :D Wyszła mi bosko!!   Panienka dostała towarzysza, małą ośmiorniczkę   Te bystre oczka..   I lubi pozować :D     Na koniec dzisiejszy zachód słońca :D   Jeśli komuś wpadła w oko, zapraszam do zakupu. 30 pln + 10 pln przesyłka. Kto pierwszy ten lepszy ;) To miłego wieczorku  =^-^=