Dostałam wyzwanie....
Czapki na szydełku dla lalek Barbie :D
O ile na Fen robi mi się łatwo czapki, to nad czapą o tak małym rozmiarze
pracowało się dość ciężko, ale...
Chyba się udało :D
Sami oceńcie efekty :D
Czapa nr 1
Czapa nr 2 + bolerko zapinane na guzik
Czapa nr 3 + szalik
Czapa nr 4 z pomponem i mufką
A teraz zbliżenia
Pogoda za oknem przyprawia dziś o melancholię....
Jest buro i ponuro....
Światło do zdjęć zerowe...
Ale to co najważniejsze to widać :D
Oki, miłej niedzieli :D
=^-^=
Bardzo ładne !!! Widać, że zima idzie wielkimi krokami nawet do lalek ;)
OdpowiedzUsuńgenialne!! ruszoffa boska :D
OdpowiedzUsuńGreat ideas... i'm going to start mine! see my blog!
OdpowiedzUsuńRóżowa nie wiem czemu ale kojarzy mi się ze smerfowymi czapami, tylko dzyndzla na bok przełożyć. :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły i czapy i dodatki, podoba mi się pomysł żeby tym pierwszym podwijać dół. Fajnie to wygląda. :)
Zielona i różowa to moje faworytki ;) Świetne są!
OdpowiedzUsuńpierwsza miszcz! chociaż ta zielona też jest ekstra *w*
OdpowiedzUsuńSuper:) O właśnie takie rzeczy mi chodziło:) jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńŁadnie je zrobiłaś;)
OdpowiedzUsuńMój nr 1 to szara z pomponem!
OdpowiedzUsuńSuper! Trudno zrobić takie maleństwa, czapki z głów :)
OdpowiedzUsuńBolerko i mufka najlepsze. :)
OdpowiedzUsuńśliczne czapeczki :)
OdpowiedzUsuńFajne komplety Ci wyszły.Podoba mi sie szczególnie ta pierwsza czapa.Nie tyle kolor co model.
OdpowiedzUsuńHello from Spain: hats and scarves are great creations. Barbie will keep you warm in autumn and winter. Great job! .. Keep in touch
OdpowiedzUsuń