Przejdź do głównej zawartości

Hmmm....

Jak to mawiają starodawni "nigdy nie mów nigdy..."
Tak oto z tego masakrycznego materiału, mianowicie z kawała flaneli powstał nowy strój....
Tym razem jest to płaszczyk na wiosnę :D
Przy okazji zaczynam się oswajać z maszyną do szycia :D
Powstały dziś dwie bluzy, spódnica, spodnie, torba i płaszczyk :D
Czy debiut udany, to sami ocenicie.
Swoją drogą muszę coś zrobić z ciałkiem Róży, bo w chwili obecnej ma już też kostkę zaklejoną...  Chwila nieuwagi i .... Wiertełko zniszczyło stopę... Jak? To za długa historia.... ;(
Pora na spam . W rolach głównych Róża i Candy.
 Jakość zdjęć pozostawię bez komentarza...

Bluza nr 1 i spódnica w kratkę


Myszka :D
 

Jakby ktoś pytał to ten kołnierz celowo  tak wszyty. 
POWAŻNIE!
;)


Torebusia z kwiatusiem
 

Te niebieskie dresy bardzo mi się podobają
 


Bluza nr 2
 

Muszę troszkę podciąć stawy Candy....
 

Żółwie rulezzz :D
 

"niewiniątko"...


Panny sztuk dwie
 

Papatki 
:*
 

Tyle....
Dobranoc.
=^-^=

Komentarze

  1. Wspaniałe komplety ;). Płaszczyk rządzi ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Normlanie dochodzisz do takiej juz wprawy,ze szok!!!!najbardziej podoba mi sie plaszczyk,jest swietny!

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie się najbardziej podoba ta bluzka z myszką:) Te naszywki widzę, że rządzą w lalkowej modzie:D No i super jest ta torebeczka:) Wspomniałaś o podcięciu stawów, na czym to polega? I jakie są efekty? Bo pierwsze słyszę...

    OdpowiedzUsuń
  4. W tym poście pisałam o podcinaniu stawów :D
    http://galagutkowyraj.blogspot.com/2012/02/mobilnosc.html

    Naszywki u mnie to tylko próba, ale chyba to nie moja bajka, więc raczej więcej ich nie powstanie....

    A tak w ogóle to dziękuję :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne ubranka, podoba mi się ta niebieska spódniczka chyba moim modelkom taką uszyje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Tęsknię za tym miejscem... Za Wami wszystkimi... Mój blog bym moim małym światem, cichą, spokojną przystanią w której czułam się bezpiecznie... Teraz nawet nie wiem kto z moich "starych" znajomych jeszcze istnieje i działa w blogosferze... Chciałabym reabimowac mój malutki świat raz jeszcze, tylko czy starczy mi czasu na kolejne zajęcie... Czy będę w stanie publikować regularnie?? Tego obiecać nie mogę... Postaram się..  Ostatnio sporo szydełkuję Efekty bywają różne Np takie: W Telford przyroda poczuła wiosnę i oprócz przebiśniegów koty już marcują... Mech kwitnie... A mi dalej zimno więc robię chusty  :D No to dobranoc przyjaciele  =^-^=

Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest!!!!!!!!

O bosz... O bosz.... Obosz....... Ale mi się ręce trzęsą!!!! Zdjęć kilka, słabych, bo łapy latają :D Od rana u mnie leje, więc słońca ni ma.... Jest BOSKA!!!!   Śliczne ślepia   Klasyk.... Odbarwiona ręka...     Jej sztylet jest zabójczy :D   Boska mordka!!   Wybaczcie że dziś bez ładu i składu.... Ale jestem tak podekscytowana że aż.... ojej!! Teraz pytanie... Jak Wy to robicie, że Wasze lalki zamykają oczy?? pipek znalazłam, ale one nie zostają zamknięte.... Pozdrawiam i lecę się zachwycać dalej :D =^-^=

Ruda Kaśka

Przyszły nowe włosy dla Kasi. Są idealne :D Znaczy idealnie rude :D Oczek chwilowo nie będę zmieniała z prostego powodu.... Nie mogę znaleźć tych cudnych oczek :( Ale teraz wygląda bosko, więc chwilowo zostanie jak jest :D Starczy tych zachwytów... :D Teraz pokazuje się Kasia w nowym owłosieniu oraz w nowej kreacji :D Szyłam ten strój cały wieczór... Niestety maszyna na dobre odmówiła współpracy, więc wszystko w łapkach szyte, ale w sumie chyba wolę szyć ręcznie, mam większą kontrolę nad małymi elementami :D Oki, już się napisałam pora na spam zdjęciowy :D Udało nam się dziś złapać parę promieni zachodzącego słońca. Od rana lało, więc to duży sukces :D Kasia ma na sobie: - tunikę-bombkę którą tak zawzięcie szyłam... - nową bluzkę na długi rękaw oraz buty które za grzyba nie chciały wejść na jej stopy... Peruka jest boska, ma tylko jeden mankament, poprzedni właściciel wyciął bolec, więc włosy "jeżdżą" po całej głowi...