Przejdź do głównej zawartości

Nigdy więcej....

No może trochę przesadziłam z tym "nigdy", ale na pewno nie w najbliższym czasie....
a chodzi mi o uszycie pewnej kreacji, która swoja drogą chodziła już za mną od miesiąca...
Materiał wybrałam fatalny na tą kreację, ale wyszło przyzwoicie a nawet śmiałabym twierdzić że wyszło zaskakująco dobrze :D
Żeby nie przynudzać i zważając na fakt że zegarek pokazuje 1:30(w nocy, jakby ktoś miał wątpliwość...) zamieszczam Różany spam i lecę spać :D

Komplet składa się z sukienki i spodni
suto przybranymi falbankami...


Dolna sekcja kiecki, ta pomiędzy falbankami powinna być szersza....
 





Jako minisukienka wygląda całkiem zalotnie ;)
 




Ta focia bardzo mi się podoba
 

Niom... Aż dziw że moja komórka robi nawet dobre zdjęcia...
Mam nadzieję że strój się spodoba, życzę Wszystkim miłej nocki i sama też udaję się "na Białą Salę" w "boskie objęcia Morfeusza...."
=^-^=

Komentarze

  1. Wlasnie tak pomyslalam,ze na taka sukienusie i dla takiej nieduzej panienki to mataerialik powinien byc cienki i delikatny;zwlaszcza jesli mamy w planie falbanki....Ale na moje oko wyszlo pieknie,tym bardziej chyle czola wiedzac ze latwo NAPEWNO nie bylo:]
    Uwielbiam twoje pisanie:))))
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. A ty znowu cuda szyjesz i narzekasz :D kopu kopu w tylne części :D warto czasem pocierpieć dla fajnego efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne!bardzo,bardzo ładne te falbanki i napewno bardzo pracochłonne!i te wykończenia!super,naprawdę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Strój mnie powalil :D. Przepiękny ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Oj, ja nie dobra....

Przepraszam Was wszystkich za moje zniknięcie... W tak zwanym "międzyczasie" sporo się działo... Nie będę Was zamęczać przydługim wywodem. Najważniejszym wydarzeniem jest fakt, że w końcu otworzyłam swój sklepik http://pl.dawanda.com/shop/Galagutek Znajdziecie tam różne różności :D Ostatnio zapałałam miłością do szydełka, do tego stopnia że zapomniałam o lalkach... Powstało gruszkowe trio Zakochałam się w niezniszczalnych kaktusach... Powstała też masa pluszaków... Powstawały też torebki Ale przyszła pora na otrzeźwienie i szydełko poszło w kąt. Niestety do lalek puki co też nie wrócę, ponieważ... Fanfary poproszę... W kwietniu będzie mój wielki dzień!! Gałagutek wychodzi za mąż, mili moi :D Tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszą notkę :D PS. Obecnie wdrażam się w Pin-Up Style :D

Przygarnij mnie....

W niedzielę powstała różowo-włosa panienka. Ma całe 22,5cm wzrostu. Potrafi zginać nóżki i rączki... Starczy reklamy, pora na focie :D Wyszła mi bosko!!   Panienka dostała towarzysza, małą ośmiorniczkę   Te bystre oczka..   I lubi pozować :D     Na koniec dzisiejszy zachód słońca :D   Jeśli komuś wpadła w oko, zapraszam do zakupu. 30 pln + 10 pln przesyłka. Kto pierwszy ten lepszy ;) To miłego wieczorku  =^-^=
Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Tęsknię za tym miejscem... Za Wami wszystkimi... Mój blog bym moim małym światem, cichą, spokojną przystanią w której czułam się bezpiecznie... Teraz nawet nie wiem kto z moich "starych" znajomych jeszcze istnieje i działa w blogosferze... Chciałabym reabimowac mój malutki świat raz jeszcze, tylko czy starczy mi czasu na kolejne zajęcie... Czy będę w stanie publikować regularnie?? Tego obiecać nie mogę... Postaram się..  Ostatnio sporo szydełkuję Efekty bywają różne Np takie: W Telford przyroda poczuła wiosnę i oprócz przebiśniegów koty już marcują... Mech kwitnie... A mi dalej zimno więc robię chusty  :D No to dobranoc przyjaciele  =^-^=