Przejdź do głównej zawartości

Fotel

Weekend minął przyjemnie, bo w towarzystwie mojego Skarba, dla hobby niestety nie starczyło czasu... Dziś za to "popełniłam" fotel i stolik, których mi brakuje przy robieniu zdjęć. Nie są to może najpiękniejsze mebelki, ale i tak jestem dumna z mojego dzieła. Planuje już kolejne meble, mam nadzieję że będą coraz bardziej przypominały te prawdziwe.
Przepraszam za jakość zdjęć, puki co robione są komórką...




Jak widać "stolik" ma nogi z patyczków od lodów, to tylko prototyp, następnym razem wyjdzie lepiej ;-)
Fotel jednak przypadł do gustu moim paniom, pierwsza zajęła go Sweeetie:



Zaraz po niej usadowiła się mała Natalka z Dropsem


Reszta już grzecznie czeka na swoją kolej aby wypróbować nowy mebel








Dziś biegałam trochę po "alledrogo" i spotkałam ładne stadko, mam nadzieję że wygram licytację, są tam 2 śliczne mulatki. Właściwie to chyba tylko dla nich licytuję :-D
Zobaczymy jak to będzie... Do jutra i dziękuję że mnie odwiedzacie :-*

Komentarze

  1. Całkiem przyzwoite są te mebelki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy to lampka z korka od butelki? Fajny pomysł! I fotel niczego sobie :) Też mam dużo pomysłów na mebelki, ale czasu mniej i ogromny, słomiany zapał :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Lampka z koralika, guzika i nakrętki :D
    a fotel z gąbki, sklejki i kawałka materiału :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Oj, ja nie dobra....

Przepraszam Was wszystkich za moje zniknięcie... W tak zwanym "międzyczasie" sporo się działo... Nie będę Was zamęczać przydługim wywodem. Najważniejszym wydarzeniem jest fakt, że w końcu otworzyłam swój sklepik http://pl.dawanda.com/shop/Galagutek Znajdziecie tam różne różności :D Ostatnio zapałałam miłością do szydełka, do tego stopnia że zapomniałam o lalkach... Powstało gruszkowe trio Zakochałam się w niezniszczalnych kaktusach... Powstała też masa pluszaków... Powstawały też torebki Ale przyszła pora na otrzeźwienie i szydełko poszło w kąt. Niestety do lalek puki co też nie wrócę, ponieważ... Fanfary poproszę... W kwietniu będzie mój wielki dzień!! Gałagutek wychodzi za mąż, mili moi :D Tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszą notkę :D PS. Obecnie wdrażam się w Pin-Up Style :D
Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Tęsknię za tym miejscem... Za Wami wszystkimi... Mój blog bym moim małym światem, cichą, spokojną przystanią w której czułam się bezpiecznie... Teraz nawet nie wiem kto z moich "starych" znajomych jeszcze istnieje i działa w blogosferze... Chciałabym reabimowac mój malutki świat raz jeszcze, tylko czy starczy mi czasu na kolejne zajęcie... Czy będę w stanie publikować regularnie?? Tego obiecać nie mogę... Postaram się..  Ostatnio sporo szydełkuję Efekty bywają różne Np takie: W Telford przyroda poczuła wiosnę i oprócz przebiśniegów koty już marcują... Mech kwitnie... A mi dalej zimno więc robię chusty  :D No to dobranoc przyjaciele  =^-^=

Przygarnij mnie....

W niedzielę powstała różowo-włosa panienka. Ma całe 22,5cm wzrostu. Potrafi zginać nóżki i rączki... Starczy reklamy, pora na focie :D Wyszła mi bosko!!   Panienka dostała towarzysza, małą ośmiorniczkę   Te bystre oczka..   I lubi pozować :D     Na koniec dzisiejszy zachód słońca :D   Jeśli komuś wpadła w oko, zapraszam do zakupu. 30 pln + 10 pln przesyłka. Kto pierwszy ten lepszy ;) To miłego wieczorku  =^-^=