Listonosz przyniósł przesyłkę...
Na początku byłam zdziwiona, co to może być?? Przecież niczego nie zamawiałam.... Nagle mnie olśniło!! Przecież to Lexie... To na pewno ona! Znalazłam nożyczki, do pudła i moim oczom ukazała się ona...
Chwilę trwało zanim wyplątałam wszystko z niewidzialnych gumek, nitek i ton plastiku...
Radio składa się razem z laptopem i w zależności którą stroną ułożymy gadżet mamy odpowiedni sprzęt. Podobnie jest ze skrzypcami i gitarą. Stojak na mikrofon jest jednocześnie stojakiem na nuty, wszystko 2w1.
Jak już pannę oswobodziłam poczułam zawód.... Tak się na nią cieszyłam a tu zonk.... Na zdjęciach promo i na pudełku Lexa ma zginane ręce... Moja co prawda rękę zegnie, ale tylko jeśli mocno ją trzymam a gdy tylko puszczam ręka wraca na miejsce.... Włosy są czymś sklejone, chyba będę musiała je umyć... Kolana zginają się tylko troszkę a stopy.... Stopy brak, zdejmując buty nie mamy stóp, całkiem jak u Bratz... Brakuje czarnych okularów... A żeby założyć białą bluzeczkę na tą w paski trzeba się ostro namęczyć... W dodatku na spódniczce w kratkę jest plama...
Pomimo wszystkich wad Lexa ma śliczną buzię i zielono-szare oczy. Jest bardzo fotogeniczna choć mało ustawna... Starczy tego biadolenia, sami ją oceńcie:
Lexa nie jest w stanie utrzymać żadnego ze swoich gadżetów i pomimo wielkich, płaskich stóp sama nie stoi... Podejrzewam że trochę mi zajmie przekonanie się do tej panienki...
Na początku byłam zdziwiona, co to może być?? Przecież niczego nie zamawiałam.... Nagle mnie olśniło!! Przecież to Lexie... To na pewno ona! Znalazłam nożyczki, do pudła i moim oczom ukazała się ona...
Chwilę trwało zanim wyplątałam wszystko z niewidzialnych gumek, nitek i ton plastiku...
Radio składa się razem z laptopem i w zależności którą stroną ułożymy gadżet mamy odpowiedni sprzęt. Podobnie jest ze skrzypcami i gitarą. Stojak na mikrofon jest jednocześnie stojakiem na nuty, wszystko 2w1.
Jak już pannę oswobodziłam poczułam zawód.... Tak się na nią cieszyłam a tu zonk.... Na zdjęciach promo i na pudełku Lexa ma zginane ręce... Moja co prawda rękę zegnie, ale tylko jeśli mocno ją trzymam a gdy tylko puszczam ręka wraca na miejsce.... Włosy są czymś sklejone, chyba będę musiała je umyć... Kolana zginają się tylko troszkę a stopy.... Stopy brak, zdejmując buty nie mamy stóp, całkiem jak u Bratz... Brakuje czarnych okularów... A żeby założyć białą bluzeczkę na tą w paski trzeba się ostro namęczyć... W dodatku na spódniczce w kratkę jest plama...
Pomimo wszystkich wad Lexa ma śliczną buzię i zielono-szare oczy. Jest bardzo fotogeniczna choć mało ustawna... Starczy tego biadolenia, sami ją oceńcie:
Lexa nie jest w stanie utrzymać żadnego ze swoich gadżetów i pomimo wielkich, płaskich stóp sama nie stoi... Podejrzewam że trochę mi zajmie przekonanie się do tej panienki...
Komentarze
Prześlij komentarz