Przejdź do głównej zawartości

Zakupy :D

 Dzisiejszy post miał być o pracodawcach którzy zamiast patrzeć na umiejętności patrzą na figurę, ale uznałam że szkoda znów się denerwować. Byłam dziś w większym mieście na rozmowie o pracę, z tym że to już nieważne, tylko mnie krew zalała i facet ma szczęście że było tam sporo ludzi, ale... Tak więc z nerwów weszłam do sklepu który wabi się "Sigma", jest to sklep z artykułami dla "artystów" jak również jeden z większych sklepów z zabawkami :D Na półce między całą stertą Barbiowych (i nie tylko) twarzy zobaczyłam tę mordeczkę:


Oczom nie mogłam uwierzyć.... Mój uśmiech był tym większy że cena była śmieszna.... Jednak gdy już ochłonęłam po pierwszym wrażeniu zaczęłam dostrzegać resztę opakowania, które wyglądało tak:



Cóż mogę rzec... Maciupeńka Blythe, która tak na prawdę nią nie jest, ale i tak oszalałam!! Jestem nią zauroczona... Wiem że do Waszych lalek jej daleko, oczy się nie ruszają, kończyny nie zginają, ale co tam!! Ta Calineczka jest moja :D :D :D :D
A teraz parę zdjęć:





I jak ona się Wam podoba??

Komentarze

  1. A za ile ją kupiłaś? Bo ja takie laleczki widziałam w Carrefourze za prawie 70zł. Jest śliczna:) No i dodatkowo są zwierzątka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znaczy się, właśnie wyszperałam że to jest "Petite Blyth" a kosztowała niecałe 50pln, z tym że to bez zwierzaka, zwierzakowe są droższe... :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodziutka ^^ Ja też je widziałam za prawie 70 zł...

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja widziałam za 80 :/

    śliczna jest ^^ gratuluję ^^

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Tęsknię za tym miejscem... Za Wami wszystkimi... Mój blog bym moim małym światem, cichą, spokojną przystanią w której czułam się bezpiecznie... Teraz nawet nie wiem kto z moich "starych" znajomych jeszcze istnieje i działa w blogosferze... Chciałabym reabimowac mój malutki świat raz jeszcze, tylko czy starczy mi czasu na kolejne zajęcie... Czy będę w stanie publikować regularnie?? Tego obiecać nie mogę... Postaram się..  Ostatnio sporo szydełkuję Efekty bywają różne Np takie: W Telford przyroda poczuła wiosnę i oprócz przebiśniegów koty już marcują... Mech kwitnie... A mi dalej zimno więc robię chusty  :D No to dobranoc przyjaciele  =^-^=

Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest!!!!!!!!

O bosz... O bosz.... Obosz....... Ale mi się ręce trzęsą!!!! Zdjęć kilka, słabych, bo łapy latają :D Od rana u mnie leje, więc słońca ni ma.... Jest BOSKA!!!!   Śliczne ślepia   Klasyk.... Odbarwiona ręka...     Jej sztylet jest zabójczy :D   Boska mordka!!   Wybaczcie że dziś bez ładu i składu.... Ale jestem tak podekscytowana że aż.... ojej!! Teraz pytanie... Jak Wy to robicie, że Wasze lalki zamykają oczy?? pipek znalazłam, ale one nie zostają zamknięte.... Pozdrawiam i lecę się zachwycać dalej :D =^-^=

Ruda Kaśka

Przyszły nowe włosy dla Kasi. Są idealne :D Znaczy idealnie rude :D Oczek chwilowo nie będę zmieniała z prostego powodu.... Nie mogę znaleźć tych cudnych oczek :( Ale teraz wygląda bosko, więc chwilowo zostanie jak jest :D Starczy tych zachwytów... :D Teraz pokazuje się Kasia w nowym owłosieniu oraz w nowej kreacji :D Szyłam ten strój cały wieczór... Niestety maszyna na dobre odmówiła współpracy, więc wszystko w łapkach szyte, ale w sumie chyba wolę szyć ręcznie, mam większą kontrolę nad małymi elementami :D Oki, już się napisałam pora na spam zdjęciowy :D Udało nam się dziś złapać parę promieni zachodzącego słońca. Od rana lało, więc to duży sukces :D Kasia ma na sobie: - tunikę-bombkę którą tak zawzięcie szyłam... - nową bluzkę na długi rękaw oraz buty które za grzyba nie chciały wejść na jej stopy... Peruka jest boska, ma tylko jeden mankament, poprzedni właściciel wyciął bolec, więc włosy "jeżdżą" po całej głowi...