Przejdź do głównej zawartości

Pan Kot

Dziś spotkało mnie szczęście w nieszczęściu...
Nieszczęściem są moje zęby,
które nawet dentystę przyprawiły o strach w oczach....
A mnie wręcz o szewską pasję...
Ale miało być o szczęściu ;)

Dziś rano przywitała mnie mgła...


Potem był piękny wschód słońca


Dzień w robocie, jak co dzień...
Nudy...

Wróciłam do domu...
Zjadłam papkę na obiad,
 bo przez zęby nic prawie jeść nie mogę...
Łyknęłam leki, zapiłam kawą....
(nie krzyczeć...)
Poszłam dać jeść psu...

A tu niespodzianka!
Pod domem siedział kotek...
Mały, słodki, samotny....
Zakochałam się...


Kolega ma ok 4 miesiące...


Piękne złote oczy...
 

Od razu się zaprzyjaźniliśmy :D


Kochana mordka....
 

Do domu zabrać go nie mogę....
Nie dociekajcie czemu...
Mam zamiar go dokarmiać.
Może mu się spodoba i zostanie ze mną ;)

Trzymajcie kciuki :)

=^-^=

Komentarze

  1. jejuśku jaki ładniusi :* wiesz,że ja kocham kociaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju, jaka śliczna kocina! :3 Uwielbiam takie tygryski ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki, za zęby też

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny tygrysek :) Zdrowiej :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak ci zazdroszczę tej kociej znajomości, że aż mnie żołądek boli ;( Kocham misie - pysie ale nie moge mieć kota. Rozpaczliwie tęsknie za moimi... Jak mu dasz na imię? Poszmotruchaj go ode mnie... proszę... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czemu do mnie nie przyjdzie taki gość?! Ja bym go przygarnęła! Mam wielką, kocią dziurę :((
    Zdrowiej kobito! I mam nadzieję, że Tygrys zamieszka przy twoim domu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też ostatnio miałam przeboje z zębem... Najpierw wizyta na ostrym dyżurze stomatologicznym, a potem kilka stów za leczenie kanałowe :/

    Kosiu jest przesłodki, chcę takiego!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka piękna kicia ^^
    Mam nadzieję, że z zębami się poprawi :D
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny kociak :) Ja też mam takiego dochodzącego na posiłki już od początku wiosny, nazwałam go Wacek i jak tylko nas zobaczy z psem na spacerze to zaraz do nas przybiega. Idzie z nami do domu, albo czeka pod blokiem na jedzonko. Jest bardzo mądry, niestety do domu też nie mogę go zabrać :(
    Zdrowia zębowego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej... Jak ja uwielbiam wszelkie psiska i kociska... Mam nadzieję, że zostanie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny jest! uwielbiam koty, całkiem możliwe że sama przygarnę jednego na zimę, właśnie nad tym pracuję:) tylko rybka syna nie będzie zadowolona :P pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. To jakaś kocia epidemia grasuje. Mnie też niedawno pewien kociak znalazł...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej *_*
    Słodziak jak nie wiem <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Oj, ja nie dobra....

Przepraszam Was wszystkich za moje zniknięcie... W tak zwanym "międzyczasie" sporo się działo... Nie będę Was zamęczać przydługim wywodem. Najważniejszym wydarzeniem jest fakt, że w końcu otworzyłam swój sklepik http://pl.dawanda.com/shop/Galagutek Znajdziecie tam różne różności :D Ostatnio zapałałam miłością do szydełka, do tego stopnia że zapomniałam o lalkach... Powstało gruszkowe trio Zakochałam się w niezniszczalnych kaktusach... Powstała też masa pluszaków... Powstawały też torebki Ale przyszła pora na otrzeźwienie i szydełko poszło w kąt. Niestety do lalek puki co też nie wrócę, ponieważ... Fanfary poproszę... W kwietniu będzie mój wielki dzień!! Gałagutek wychodzi za mąż, mili moi :D Tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszą notkę :D PS. Obecnie wdrażam się w Pin-Up Style :D

Przygarnij mnie....

W niedzielę powstała różowo-włosa panienka. Ma całe 22,5cm wzrostu. Potrafi zginać nóżki i rączki... Starczy reklamy, pora na focie :D Wyszła mi bosko!!   Panienka dostała towarzysza, małą ośmiorniczkę   Te bystre oczka..   I lubi pozować :D     Na koniec dzisiejszy zachód słońca :D   Jeśli komuś wpadła w oko, zapraszam do zakupu. 30 pln + 10 pln przesyłka. Kto pierwszy ten lepszy ;) To miłego wieczorku  =^-^=
Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Tęsknię za tym miejscem... Za Wami wszystkimi... Mój blog bym moim małym światem, cichą, spokojną przystanią w której czułam się bezpiecznie... Teraz nawet nie wiem kto z moich "starych" znajomych jeszcze istnieje i działa w blogosferze... Chciałabym reabimowac mój malutki świat raz jeszcze, tylko czy starczy mi czasu na kolejne zajęcie... Czy będę w stanie publikować regularnie?? Tego obiecać nie mogę... Postaram się..  Ostatnio sporo szydełkuję Efekty bywają różne Np takie: W Telford przyroda poczuła wiosnę i oprócz przebiśniegów koty już marcują... Mech kwitnie... A mi dalej zimno więc robię chusty  :D No to dobranoc przyjaciele  =^-^=