Przepraszam Was wszystkich za moje zniknięcie... W tak zwanym "międzyczasie" sporo się działo... Nie będę Was zamęczać przydługim wywodem. Najważniejszym wydarzeniem jest fakt, że w końcu otworzyłam swój sklepik http://pl.dawanda.com/shop/Galagutek Znajdziecie tam różne różności :D Ostatnio zapałałam miłością do szydełka, do tego stopnia że zapomniałam o lalkach... Powstało gruszkowe trio Zakochałam się w niezniszczalnych kaktusach... Powstała też masa pluszaków... Powstawały też torebki Ale przyszła pora na otrzeźwienie i szydełko poszło w kąt. Niestety do lalek puki co też nie wrócę, ponieważ... Fanfary poproszę... W kwietniu będzie mój wielki dzień!! Gałagutek wychodzi za mąż, mili moi :D Tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszą notkę :D PS. Obecnie wdrażam się w Pin-Up Style :D
Dobrywieczorek :D
OdpowiedzUsuńBardzo śliczne wyszły te wzorki < od razu pomyślałam, ze mozna by tego użyc jako pasków do spodni ^^> osobiście, kiedyś próbowałam ale skończyło się na zmarnowaniu wielkiej ilości muliny ;_; zawsze cos krzywo tu, jak się poprawi to coś sie poplącze potem, i w końcu się poddałam ;) ale tobie życzę powodzenia bo łądnie Ci to idzie ^^ Pozdrawiam i obserwuję ^^
fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne . Ja nie umiem tego robić :(((( a bym nosiła każdą tego rodzaju.
OdpowiedzUsuńpodziwiam osoby, które potrafią pleść ;_;
OdpowiedzUsuńmnie to wychodzi koszmarnie v.v
Ja to tylko głupoty umiem pleść ;d
OdpowiedzUsuńChociaż kiedyś uplotłam sobie pasek do zegarka, ale to dawno temu było, teraz na pewno nie powtórzyłabym już tego wyczynu ;]
Ale Tobie widać się te niteczki w palcach w przeróżne cuda zmienić potrafią.
Zdolna jesteś...Pięknie to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ślicznie naplotłaś!jak już zakuma się patenty,to idzie szybko :)
OdpowiedzUsuńkurcze, pamiętam jaki na to był szał w latach 90! Sama plotlam na potęgę na agrafce przypietej do nogawki spodni <3 musze sobie przypomnieć tą wiedzę :) zainspirowałas mnie
OdpowiedzUsuńPrzez ciebie wyciągnęłam wczoraj mulinkę, przypomniałam sobie jak to się robi i uplotłam sobie jedną bransoletkę :D:D:D Dziś idę do pasmanterii po inne kolory i spróbuję jakiś trudniejszy wzór!
UsuńLata, lata temu wszyscy pletli mulinę :) Potem jakoś to wszystko "umarło śmiercią naturalną". Fajnie, że odgrzebałaś muliny. Zawsze podobały mi się te wyplatane cuda.Ta pierwsza jest moim faworytem
OdpowiedzUsuńMoja córcia miała taka fazę na plecionki( chyba z rok temu), wszędzie gdzie się tylko dało robiła plecione bransoletki.:)
OdpowiedzUsuńTwoje plecionki sa bardzo ładne.:):):)!!!
Brawo:)
Piękne plecionki, moja przyjaciółka zrobiła mi dwie-jedną na przeprosiny, a drugą w podziękowaniu, od momentu założenia nigdy ich nie zdejmuję ;-)
OdpowiedzUsuńSuper to wygląda :), ja jakoś nie umiem tego robić :(
OdpowiedzUsuńSuper wyszły, szczególnie ta pierwsza!
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś plotłam...