No i moja przygoda z Białymstokiem skończyła się fiaskiem...
Gdyby nie spotkanie z Elianką, mogłabym śmiało rzec,
że to był zły pomysł...
Zdjęcia z naszego spotkania widzieliście już u Elianki,
moje zdjęcia nie są tak dobre, ale kilka wstawię :D
Ja przecież nic nie robię....
Mały wypadek ;)
Sufit w kawiarni mnie zachwycił, śliczny prawda?
W parku było świetnie
Gdy robiłam to zdjęcie, zjawiła się męska drużyna sportowa...
No cóż, trza było zebrać majdan i udać się w dalszą drogę...
Tyle z moich marnych zdjęć...
Ze spraw bierzących.
Wróciłam do domu, mam masę pomysłów.
Elianka obdarowała mnie obłędnymi materiałami,
oraz przecudownym sweterkiem i szalem dla Fen.
Sweterek i szal pokażę przy najbliższej okazji.
Jeszcze raz gorąco dziękuję Ewelinko za przecudne spotkanie :D
Mam nadzieję że uda nam się to powtórzyć :D
Na chwilę obecna to tyle.
Może wieczorkiem coś jeszcze skrobnę,
tylko najpierw muszę obfocić moją troszkę zmienioną modelkę ;)
Miłego popołudnia
=^-^=
Ja też mam nadzieje, że szybko uda nam się spotkać znowu, bardzo mi sie podobało. Szkoda, że nie będziesz już mieszkać niedaleko :(
OdpowiedzUsuńTrzecie zdjęcie wymiata ;D
OdpowiedzUsuńO, to czekam na efekty szały twórczego :)
OdpowiedzUsuńSufit jest nieziemski :D
OdpowiedzUsuńWitaj! Szkoda, że ci nie wyszło ale cieszę się jednocześnie, że jesteś na blogu znów. :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, sufit jest boski:D
OdpowiedzUsuńWidać że było super :D Tez bym tak chciała ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, jak zawsze. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję spotkania :)
OdpowiedzUsuńHello from Spain: I envy! Always fun to be with people who have our same hobby. The photos in the park are very nice. . We keep in touch.
OdpowiedzUsuńdawno Cie nie bylo :3
OdpowiedzUsuńfajny ten sweterek z sowkami :3
Gratuluję miłego spotkania i fajnych zdjęć (sufit w kawiarni rzeczywiście świetny) :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ale wam zazdroszczę spotkania :)
OdpowiedzUsuńfajnie,że mogłaś się spotkać z kimś tak pozytytwnie zakęconym jak Elianka :) a niepowodzeniami,nie przejmuj się,one nas uczą pokory....
OdpowiedzUsuńa ten kawiarniany sufit wygląda jak olbrzymie różowe meduzy :P
A ja mieszkam w Białymstoku ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje miłego spotkania.Przyznam ,ze takie spotkania uskrzydlają.
OdpowiedzUsuńZdjęcia fajne a sufit ..wygląda jak olbrzymie meduzy:)