Pogodę mamy istnie marcową. W końcu jak to głosi stare przysłowie: "w marcu jak w garncu"... Tak więc, rano budzi mnie piękne, ciepłe słoneczko a do snu kołyszą mnie leniwie spadające płatki śniegu....
Dziś się trochę zasiedziałam i zaszyłam przy okazji, że zastała mnie północ...
Jestem typowym nocnym markiem, więc spać mnie trudno ułożyć, poza tym czuję już wiosnę ^.^
Ostatnio czas mija mi na upiększaniu lalkowego mieszkanka. Naoglądałam się miniaturowych arcydzieł na azjatyckich blogach i spać nie mogę! Tak bym chciała dorwać wymiary takiej dioramy... Ale jak zabieram się do przeliczania "ludzkich" rozmiarów do skali 1:6 to mnie trwoga bierze, bo wychodzi mi że taki pokoik będzie baaardzo duży a ja nie mam już miejsca w pokoju.... :(
I weź tu człowieku bądź mądry... Na zdjęciach to tak jakoś zgrabnie wygląda.... Ale spoko luz, jakoś do tego dojdę, muszę tylko poczekać aż zrobi się na tyle ciepło żeby można było w garażu pracować. Tata pomoże przy maszynach i będzie git :D
Przynajmniej mam taką nadzieję :D
Dobra, starczy tych wywodów, bo coś się rozpisałam dziś.
Mam nowy mebel i wieszak, budzik, roślinkę oraz pudełko płatków śniadaniowych...
Pora na zdjęcia:
To po kolei, więc to jest nowa kanapa.
Bardzo łatwa do zrobienia, myślę że i efektowna. Wystarczy trochę kartonu, gąbki, materiał igła, nitka no i ździebko waty do poduszek...
Tak się prezentuje kącik wypoczynkowy.
Sofa ma funkcję spania. Wystarczy zdjąć górną poduchę i już mamy wyrko :D
Przy okazji zdradzę straszną tajemnicę... Róża straciła rękę.... Wczoraj koleżanka postanowiła opowiedzieć jakie to hasło Maniek jej rzucił, które on swoją drogą słyszał w jakimś filmie...
M- Piękna, czy to nie bolało? - zagaił Maniuś do Róży...
R- Ale co?? - Odparła zdziwiona Róża
M - Upadek z nieba, bo twa uroda może się porównywać tylko do aniołów...
R- Chory czy jak?? Idź się połóż i nie myśl tyle bo ci się zwoje przegrzeją.... - Po tym haśle Maniuś ze spuszczoną głową powędrował pożalić się Artiemu a Róża chciała wdrapać się na górę do dziewczyn i ....
Spadła z hukiem odłamując sobie prawą rękę w łokciu..... Na szczęście taśma izolacyjna na razie ratuje sprawę, ale trzeba będzie pomyśleć o nowym ciałku....
Wracając do zdjęć....
Jedna z dwóch poduszek pod stópki i jest wygodnie.
Tu mamy nową roślinkę, oraz stolik, który powstał z pudełeczka po igłach i kołeczków :D
Budzik... Cztery razy podchodziłam do sklejenia tego maleństwa....
Mamy też nowego mieszkańca...
Słodki, śpiący kotek :D
Wieszak i małe cudeńka wyszperane w chińczyku :D To jakieś ozdoby do paznokci....
Nawet funkcjonalny :D
Nowa czapencja z daszkiem :D
Obydwa jansowe nakrycia głowy
Płatki śniadaniowe, mam jeszcze dwa, ale jeszcze nie sklejone....
Żeby nie było Pestka też dostała pudełko płatków
Porównanie wielkości...
Róża prezentuje wariactwa swojej właścicielki
Budzik, budzikiem... Ale to skleić.... Podziwiam, na prawdę z całego serca podziwiam ludzi którzy na co dzień zajmują się skalą 1:24... Bo te pudełeczko zdaje się być właśnie w tej skali... Przynajmniej tak było na skanie....
Ostatni rzut oka na cały kącik :D
Ufff... Napisałam się dziś....
Wiosna już tuż tuż, bo do życia wracam :D
Teraz możecie się spodziewać dłuższych postów, więcej zdjęć...
W chwili obecnej masowo robię książki, więc niedługo możecie się spodziewać zdjęć regału pełnego książek :D
Pozdrawiam i dobranoc
=^-^=
Oj Gałagutku, znam tą stronę skąd je brałaś;D.Ja też strasznie długo sklejam te tyciusie :). Polecam jeszcze stronkę z jedzeniem. Tylko ostrzegam, że są takie trudne do złożenia, że robię gdzieś 2,3 na dzień ;).To jest ta stronka: http://www.jensprintables2.com/grocerymenu.htm
OdpowiedzUsuńTeż znam tą stronę :D Płatki właśnie tam znalazłam :D
UsuńA co do tych tyciusich to chwila wprawy i kolejne idą już jak z płatka :D
Pozdrawiam
Śliczny pokoik :) Miniaturki bardzo pięknie Ci wyszły.
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie! miło mi że się podoba :D
Usuńpozdrawiam ^.^
Fantastyczny pokoj,mebelki i wszystkie inne drobiazgi sa niesamowicie realistyczne!!Normlanie szok!!Ja tez przymierzam sie juz od klku tygodni do zrobienia kilku takich,ale na zamiarach na razie sie konczy.....
OdpowiedzUsuńJestem pod wrazeniem wszystkiego,bardzo bardzo mi sie podoba (az zazdraszczam:P).
No i swietna czapka!!Jaki wzor na taka czapke?tzn zastanawiam sie,jak wyglada ten ksztalt przed zszyciem:)
dziękuję serdecznie!!
Usuńwzory na czapki postaram się dziś zamieścić, tylko muszę jeszcze je dopracować, bo ta wyszła lekko kanciata :D
pozdrawiam :*
Miniaturowe cudeńka tworzysz! Gdyby nie brak miejsca i lenistwo może i bym się pokusiła o jakieś miniaturowe akcesoria dla moich lal, ale póki co wystarcza mi popatrzenie na te drobiazgi u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńkanapa jest superrr! i kicia śliczna! bardzo mi sie czapki podobają,przydałoby się przyjrzeć im z bliska!!
OdpowiedzUsuńa Różyczka niech uważa na siebie bardziej!
A toś się rozszalała z tymi miniaturkami :) bardzo fajnie ci wyszły :) jestem pod wrażeniem budzika :)
OdpowiedzUsuńA kotek to Schleich czy "jakiś takiś inny"? :D
Różyczce współczuję a tobie życzę znalezienia dawcy nowego ciała do przeszczepu ;) niech uważa następnym razem bardziej i nie ryzykuje wspinaczki bez asekuracji bo to się źle kończy jak widać.
Kotek kosztował mnie całe 2pln i jest to pełnoprawny kociak chiński :D
Usuń