Przejdź do głównej zawartości

Sofa na specjalne zamówienie

Jak w tytule, powstała dziś sofa na specjalne zamówienie :D
Jest różowa i mniejsza od "Barbie size" :D
Z resztą sami zobaczcie:

(Ps. zdjęcia robione przed chwilą, ciemną nocą, jest już po północy...
w dodatku komórką, bo aparat się schował i go znaleźć nie mogę jak zwykle,
 mara ogonem przykryła, ale taka to złośliwa natura rzeczy martwych...)

Mam nadzieję że nowa właścicielka będzie zadowolona :D

Poduszek jest skolko-ugodno,  żeby można było sobie coś pozmieniać...


Główna poducha jest dwustronna, na wypadek jakby motylek nie przypadł do gustu...
 

Tak się prezentuje  po rozłożeniu na czynniki pierwsze


A teraz mała sesyjka z panną której dawno u mnie nie było :D
E'włala
;)
 






Niom, teraz mogę się pochwalić....
Będzie nowa twarz już niedługo na moim blogu!!
Dziękować będę Imagoktóra jest bardzo czujna i podsunęła mi linka do pewnej panny...
Jak tylko panna do mnie przybędzie nie omieszkam się nią pochwalić :D
Dobra idę spać bo "gęba się drze bo drugiej chce" - jak to mawiał dziadziuś... ;-)

Dobranoc Kochani 

=^-^=
 

Komentarze

  1. Wow ;). Wspaniała : D. Duuuużo poduch ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahah. Przygotuj się Gałagutku bo one nie lubią być same. ^^ Jeszcze nie jest za późno - możesz nie wpuścić listonosza. xD

    Fajowy fotel :)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna kanapka i śliczne poduchy :) zazdroszczę weny

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku jaka śliczna :)

    I to dla mnie :) tzn Livki ;) :) :)

    A motylek jest cudowny :) I tyle poduch - coś wspaniałego :)

    Livka padnie jak ją zobaczy :)

    Ślicznie w imieniu Livki dziękuję :*

    Zrobiłaś naprawdę cudowną sofę, jest prześliczna :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to mebelek dla Livki :D
      Cieszę się niezmiernie, że się podoba :D

      Usuń
  5. Hello from Spain: very original cushions. The doll is lovely. keep in touch with blog blog

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Oj, ja nie dobra....

Przepraszam Was wszystkich za moje zniknięcie... W tak zwanym "międzyczasie" sporo się działo... Nie będę Was zamęczać przydługim wywodem. Najważniejszym wydarzeniem jest fakt, że w końcu otworzyłam swój sklepik http://pl.dawanda.com/shop/Galagutek Znajdziecie tam różne różności :D Ostatnio zapałałam miłością do szydełka, do tego stopnia że zapomniałam o lalkach... Powstało gruszkowe trio Zakochałam się w niezniszczalnych kaktusach... Powstała też masa pluszaków... Powstawały też torebki Ale przyszła pora na otrzeźwienie i szydełko poszło w kąt. Niestety do lalek puki co też nie wrócę, ponieważ... Fanfary poproszę... W kwietniu będzie mój wielki dzień!! Gałagutek wychodzi za mąż, mili moi :D Tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszą notkę :D PS. Obecnie wdrażam się w Pin-Up Style :D

Przygarnij mnie....

W niedzielę powstała różowo-włosa panienka. Ma całe 22,5cm wzrostu. Potrafi zginać nóżki i rączki... Starczy reklamy, pora na focie :D Wyszła mi bosko!!   Panienka dostała towarzysza, małą ośmiorniczkę   Te bystre oczka..   I lubi pozować :D     Na koniec dzisiejszy zachód słońca :D   Jeśli komuś wpadła w oko, zapraszam do zakupu. 30 pln + 10 pln przesyłka. Kto pierwszy ten lepszy ;) To miłego wieczorku  =^-^=
Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Tęsknię za tym miejscem... Za Wami wszystkimi... Mój blog bym moim małym światem, cichą, spokojną przystanią w której czułam się bezpiecznie... Teraz nawet nie wiem kto z moich "starych" znajomych jeszcze istnieje i działa w blogosferze... Chciałabym reabimowac mój malutki świat raz jeszcze, tylko czy starczy mi czasu na kolejne zajęcie... Czy będę w stanie publikować regularnie?? Tego obiecać nie mogę... Postaram się..  Ostatnio sporo szydełkuję Efekty bywają różne Np takie: W Telford przyroda poczuła wiosnę i oprócz przebiśniegów koty już marcują... Mech kwitnie... A mi dalej zimno więc robię chusty  :D No to dobranoc przyjaciele  =^-^=