Na dobry początek update z ogrodu.
Zakwitły nareszcie mirabelki, cała okolica pachnie miodem :D
Szkoda że nie można netem przesyłać zapachów...
Zakwitły również szafirki :D
No dobra....
Już taka nie będę....
Powiem jedno, komary mnie pocięły..
Doceńcie poświecenie ;)
Panna już przebrana, uczesana...
Przepadłam z kretesem...
Ale jak tu nie zakochać się w takim pyszczku??
Tyle na dziś.
Idę się drapać...
=^-^=
jaka ona słoooodka! fajnie wygląda na zdjęciu gdzie podpiera główkę :)
OdpowiedzUsuńAch to jej spojrzenie....Boska jest:)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest <3
OdpowiedzUsuńWow ale słodziutka :) Gratuluję nowej panny :)
OdpowiedzUsuńAwww jaki cukierek <3 Naburmuszony i nabzdyczony jakby ją komar ugryzł w tyłek. Rozpłynęłam się.
OdpowiedzUsuńHello from Spain: beautiful flowers. Virgin is very cute. I like her face... Keep in touch
OdpowiedzUsuńAww! Jaka słodka! :3
OdpowiedzUsuńahh cudna jest ! i cudne fotki ;D pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńKiedy byłam mała, to Szafirki rosły na działce mojej babci. Uwielbiałam wszystko co pachnie i kiedy wsadziłam w nie nos, to stwierdziłam, że pachną jak mój ulubiony szampon. Wtedy moja mama powiedziała, że kwiatki nazywają się "Szafirki", a ja na to, że nie bo "Szamponki". Do dzisiaj nie umiem ich nazwać inaczej jak "szamponki" :)
OdpowiedzUsuńCudny "foszek". Może ją też komary pożarły?
Przepiękna! :D
OdpowiedzUsuńW końcu drzewa kwitną... Tak ładnie mi pachniało jak wyszłam dziś z bratem na spacer ^^
Pyszczek jest nie do pokonania, można się zakochać, oj można :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny pyszczek :)
OdpowiedzUsuńNIe drap, nie drap, bo potem bardziej swędzi ;) Lepiej kupić w aptece olejek goździkowy- łagodzi swędzenie i odstrasza komary.
OdpowiedzUsuńA sfochany pychol bardzo fajny :)
Ale słodka *w*
OdpowiedzUsuńdo schrupania ;D (lalka, nie kwiatki ;) )
OdpowiedzUsuńCudna jest! ja już "po oczku" w jednym z postów wiedziałam o kogo chodzi! tylko ta Dallinka ma takie "głębokie spojrzenie" że w oczyskach można utonąć :) śliczna jest!gratuluję!
OdpowiedzUsuń