Khmmm...
Zrobiłam to!!
Wzięłam skalpel i Matyldę...
Usta jej zrobiłam....
Wyszły BOSKO!!
Teraz jeszcze nad noskiem popracuję,
ale to kiedyś tam jak znajdę chwilę ciszy i spokoju...
Potem jeszcze oczy, chipy i jak dobrze wszystko się potoczy...
Może i ciałko się znajdzie :D
Oki, to focie teraz, mego arcydzieła :D
Ciemno już, to i światła brak...
Ale muszę się pochwalić :D
Moje maleństwo :D
Czysta perfekcja :D :D :D
Wybaczcie me samochwalstwo,
niektórym się zapewne nie spodobają, ale cóż...
Ja jestem zachwycona :D :D :D
Dobranoc :*
=^-^=
Wyszyły bosko <3 och. idę po skalpel.
OdpowiedzUsuńmnie się ZAJEBIŚCIE podoba! usta są megaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! moja Pinky też chce takie!
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyszły. Ja też jestem zachwycona ich wyglądem :-D Ale zdolniacha z Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Usta wyszły świetnie teraz to zupełnie inna lalka na plus oczywiście :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne, gratuluję odwagi i talentu :D
OdpowiedzUsuńŚwietne. Matylda wygląda uroczo ^-^
OdpowiedzUsuńPodobają mi się bardzo :) Jeden szczegół w buzi, a zmienia cały wygląd lalki.
OdpowiedzUsuńSuper usta wyszły! Ten dołek w brodzie też sama zrobiłaś? Ja chyba nie mam tyle odwagi.
OdpowiedzUsuńSUPER!!
WOW! Super wyszły!
OdpowiedzUsuńJaaaaacieeeee *o* boskie! :D
OdpowiedzUsuńHello from Spain: I really like. Nice pictures. Keep in touch
OdpowiedzUsuńŚwietne są! Takie słodziutkie <3
OdpowiedzUsuń