Postanowiłam sprawdzić, czy strój kota da się zdjąć...?
Się dało :D
No więc, trza było sprawdzić, czy owy strój da się włożyć na inną lakę..?
Ano się dało :D
Więc oto przedstawiam Państwu...
Nowego Kota w rodzinie ;)
Ten facio mnie zadziwia, sam stoi, siedzi sobie na niewidzialnym stołku a w dodatku ma niesamowite poczucie równowagi. Nawet w tym stroju potrafi sam stać, co z resztą widać na zdjęciach powyżej.
Strój też mnie zdziwił, bo Arti to kawał chłopa a jednak w strój wkomponował się idealnie :D
Róża przyszła się poprzyglądać i wręcz nie mogła się powstrzymać urokowi Artiego, dobrze że Maniek tego nie widział ;P
Tak więc miłe, dwie uśmiechnięte buźki mówią wszystkim dobranoc :*
Ten kotek o wiele bardziej mi się podoba! Kencio zyskał w tym stroju niezaprzeczalnie :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Mono :D
OdpowiedzUsuńAleż miałaś świetny pomysł z tym strojem kotka - i jakie wykonanie! Zachwyca mnie to kocie wdzianko xD
woow,ten to teraz KOCIAK!
OdpowiedzUsuńhaha genialne ;DD
OdpowiedzUsuńTo juz sie zrobil niezly kocur!Mrauuu!
OdpowiedzUsuńA ja sie zastanawialam,jakim cudem go posadzilas na tym niewidzialnym stolku,mimo wszystko i tak jestem w szoku ze on tak moze!Co do kociego stroju nadal siedze z kopara opadnieta na maksa,juz za sam pomysl powinno Ci sie dac Nobla!
Ha, ha ale Kenio zabawnie wygląda, super pozy i wogole ostatnie, gdzie siedzi kotkowi na kolankach świetne.
OdpowiedzUsuńsłodki :D
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda :D Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuń