Przejdź do głównej zawartości

Pracowity tydzień

No i jakoś tak ten tydzień prawie minął. Nawet nie wiadomo gdzie i kiedy chwile pouciekały... Zajęłam się szyciem i wymyślaniem co można by tu jeszcze uszyć :D
Licytowałam dziś na "alledrogo" krzesełeczko z toaletką dla moich panien, ale niestety na kilka sekund przed końcem ktoś postanowił że jednak jemu się bardziej przyda i dosłownie sprzątnął mi komplet sprzed nosa.... Jak pech to pech... No cóż, tak to w życiu już bywa, że nie zawsze ma się to co się chce...
Z drugiej strony z uwielbieniem szperam po "kup teraz" i tak na przykład dziś przyszły okularki które ostatnio zamówiłam. Oto zdjęcie z aukcji, panny pokażą się w nich już wkrótce :D


Rozpisywać się raczej już nie będę, ale za to będzie duuuużo zdjęć :D
Zapraszam więc na sesję zdjęciową z nowymi wdziankami moich dam. Modelkami dziś są Sweetie, Artsy oraz Felka :D


























To chyba na tyle dziś będzie :D
Pozdrawiam

Komentarze

  1. no no no :D coraz lepsze ciuchy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba ta brązowa spódniczka, jest na prawdę świetna. No a kompletu okularów tylko pozazdrościć:p Ostatnio też polowałam na Barbie no, ale mnie to się zapomniało o aukcji i została sprzedana za śmiesznie niską cenę Pech to pech...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczynom garderoba rośnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj rośnie, rośnie i to w zawrotnym tempie... już zaczynam się zastanawiać gdzie one to wszystko upchną? ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Oj, ja nie dobra....

Przepraszam Was wszystkich za moje zniknięcie... W tak zwanym "międzyczasie" sporo się działo... Nie będę Was zamęczać przydługim wywodem. Najważniejszym wydarzeniem jest fakt, że w końcu otworzyłam swój sklepik http://pl.dawanda.com/shop/Galagutek Znajdziecie tam różne różności :D Ostatnio zapałałam miłością do szydełka, do tego stopnia że zapomniałam o lalkach... Powstało gruszkowe trio Zakochałam się w niezniszczalnych kaktusach... Powstała też masa pluszaków... Powstawały też torebki Ale przyszła pora na otrzeźwienie i szydełko poszło w kąt. Niestety do lalek puki co też nie wrócę, ponieważ... Fanfary poproszę... W kwietniu będzie mój wielki dzień!! Gałagutek wychodzi za mąż, mili moi :D Tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszą notkę :D PS. Obecnie wdrażam się w Pin-Up Style :D
Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Tęsknię za tym miejscem... Za Wami wszystkimi... Mój blog bym moim małym światem, cichą, spokojną przystanią w której czułam się bezpiecznie... Teraz nawet nie wiem kto z moich "starych" znajomych jeszcze istnieje i działa w blogosferze... Chciałabym reabimowac mój malutki świat raz jeszcze, tylko czy starczy mi czasu na kolejne zajęcie... Czy będę w stanie publikować regularnie?? Tego obiecać nie mogę... Postaram się..  Ostatnio sporo szydełkuję Efekty bywają różne Np takie: W Telford przyroda poczuła wiosnę i oprócz przebiśniegów koty już marcują... Mech kwitnie... A mi dalej zimno więc robię chusty  :D No to dobranoc przyjaciele  =^-^=

Przygarnij mnie....

W niedzielę powstała różowo-włosa panienka. Ma całe 22,5cm wzrostu. Potrafi zginać nóżki i rączki... Starczy reklamy, pora na focie :D Wyszła mi bosko!!   Panienka dostała towarzysza, małą ośmiorniczkę   Te bystre oczka..   I lubi pozować :D     Na koniec dzisiejszy zachód słońca :D   Jeśli komuś wpadła w oko, zapraszam do zakupu. 30 pln + 10 pln przesyłka. Kto pierwszy ten lepszy ;) To miłego wieczorku  =^-^=